czwartek, 7 kwietnia 2016

5 grzechów turystów w górach: część 1

blog turystyczny może nad morze
5 grzechów turystów w górach

Powoli nadchodzi sezon letni w górach. Najwięcej miłośników gór jedzie do najbardziej niebezpiecznego pasma górskiego w Polsce czyli do Tatr Zachodnich. Jak bardzo niebezpieczne to góry przypomniały nam wypadki tej zimy, kiedy w ciągu tygodnia zginęło w polskich i słowackich Tatrach 14 ludzi. Czarna seria powinna być przestrogą dla każdego turysty, ale nie zapominajmy, że wyjeżdżając w góry możemy zapobiec wypadkom, wystarczy dobre przygotowanie. Dlatego specjalnie przed sezonem przypominamy Państwu 5 grzechów turystów w górach.

1.       Brak odpowiedniego sprzętu

Podstawą dobrego ubioru na wędrówki w góry są oczywiście odpowiednie buty, które będą idealnie dopasowane. Często widać na szlakach turystów w zwykłych „adidasach”, trampkach lub nawet zwykłych sandałach. To jeden z podstawowych grzechów turysty. W nieodpowiednim obuwiu łatwo na szlaku o zwichnięcie kostki. Jakie buty zabrać ze sobą w góry? Na pewno mocne, oddychające ale także nieprzemakalne. Często stosuje się w takim obuwiu specjalną membranę, która pozwala stopie oddychać, ale jednocześnie chroni od przemoczenia. Na rynku jest szeroki wachlarz rodzajów obuwia górskiego. Od sandałów trekkingowych stosowanych w czasie delikatnych podejść, aż do butów wysokogórskich.
A co poza butami? Ważne, żeby być przygotowanym na wszelka ewentualność. Dlatego wybieramy ubranie, które chroni przed wiatrem ale jednocześnie będzie oddychające i przeciwdeszczowe. Na rynku znajdziemy spodnie trekkingowe, softshelly, t-shirty oraz kurtki specjalnie stworzone na szlaki górskie. Pamiętać należy, żeby ubierać się na tzw. „cebulę”, ponieważ pogoda w górach, zwłaszcza tych wysokich jest bardzo zmienna. To, że wychodzimy na szlak w słoneczny poranek nie znaczy, że w środku dnia nie zastanie nas burza w środku wędrówki. W wyższych partiach gór zwłaszcza na początku sezonu bywają niskie temperatury dlatego polecamy zabrać do plecaka zimową czapkę oraz rękawiczki. Za to w bardzo upalny dzień nie zapominajmy o nakryciu głowy. Wystarczy chusta, która ochroni nas przed udarem słonecznym.
Bywa niestety tez tak, że na szlakach zdarzają się niebezpieczne wypadki. Ważne, by być przygotowanym na wszelkie ewentualności. Co nam się przyda? Na pewno musimy pamiętać o apteczce pierwszej pomocy, a w niej środki na otarcia, odciski, pęcherze oraz folię NRC, która ochroni nas przed zimnem. Warto tez zaopatrzyć się w nóż lub chociaż zwykły scyzoryk, który przyda się nam się w ekstremalnych sytuacjach. Ratownicy przypominają również, żeby w plecaku znajdowała się czołówka lub chociaż zwykła latarka, która oświetli nam szlak po zmroku i pomoże nas odszukać ratownikom w razie niebezpieczeństwa.
Jeśli mam tyle rzeczy do zabrania to, gdzie to spakować? Oczywiście w odpowiedni plecak. Przed wyborem właściwego plecaka trzeba zastanowić się czego od niego oczekujemy? Jeśli planujemy jednodniowe wypady to wystarczy plecak wielkości 25-35 litrów. Jednak jeśli planujemy kilkudniowy wypad w góry z noclegami schroniskach to idealnym wyborem będzie plecak w przedziale 40-50 litrów. Co taki plecak powinien w sobie mięć, by być jednocześnie pakowny i wygodny? Usztywnienie na tylnej ściance to podstawa w górskich wyprawach. Kiedyś do tego służył aluminiowy stelaż, a dziś mamy ultralekkie systemy nośne, które odciążają plecy. Wygodne oddychające szelki oraz pas biodrowy i piersiowy pomagają nam w zmaganiu się z ciężarem. Dzisiejsze plecaki mają także różnorodne systemy wentylacje pleców tj. siatkowy i meshowy. Ważna również jest funkcjonalność. Jedna duża komora oraz kilka mniejszych kieszeni pomogą upchnąć odzież i inny sprzęt. Niektórzy producenci nie zapomnieli, także o amatorach kijków trekkingowych i specjalnych zapięciach przy plecaku ułatwiających ich transport. W sklepach znajdziemy duży wybór plecaków zależnie od wielkości, przeznaczenia oraz materiałów z jakich został stworzony, dlatego przedział cenowy jest bardzo szeroki. Znajdziemy plecak za 50 złotych w promocji, ale są i sprzęty specjalistyczne o wartości ponad tysiąca złotych.

2.       Brak przygotowania

Zdarzają się w górach „niedzielni turyści”, którzy wychodząc na szlak dopiero zaczynają się zastanawiać gdzie chcą iść. Głośny był wypadek turysty, który zabrał swojego pięcioletniego syna na jeden z najniebezpieczniejszych szlaków w Polsce – Orlą Perć. Przy wyborze wędrówki warto spędzić trochę czasu przed komputerem i poszukać szlaku odpowiedniego dla siebie, który nie będzie zbyt trudny. Stron opisujących tatrzańskie szlaki w Internecie jest bez liku. Jednocześnie dobrym pomysłem jest mieć zaplanowany cały pobyt z alternatywnymi szlakami, w razie złej pogody. Właśnie dlatego w każdym plecaku powinna znaleźć się mapa ze wszystkimi szlakami, która pomoże nam się nie zgubić i oszacować czas dalszej wędrówki. Dobre przygotowanie to nie tylko sprzęt, ale wiedza o górach i dostosowanie się do zmiany warunków pogodowych. Przed wyjściem w góry powinniśmy sprawdzić prognozy pogody, która w górach jest szczególnie ważna. Można także skorzystać ze strony TOPR, gdzie znajdują się komunikaty pogodowe oraz monitoring pogody w wybranych częściach Tatr.
W czasie przygotowań pamiętajmy o wodzie i prowiancie. Szlak często jest wymagający i spalamy na nim wiele kalorii. Siły czasem się kończą i dobry prowiant jest niezbędny. Rodzaj jedzenia jest zależny od gustów turysty. Warto nie przesadzać i zabierać więcej przekąsek niż solidniejszego jedzenia. Warto zastanowić się nad batonikami zbożowymi, które oprócz tego, że są zdrowe to dodadzą nam trochę siły. Nie zapominajmy o zwykłej czekoladzie, która jest wysokoenergetyczna i bardzo szybko dodaje energii w chwilach kryzysu, który pojawia się u każdego. Co do picia? Łatwa odpowiedź. Woda. Otóż nie do końca. Nie pijmy zwykłej wody tylko wodę wysokomineralizowaną, ponieważ ona uzupełni nam minerały w organizmie. W czasie wyprawy pijmy dużo wody, lecz nie pozasadzajmy z jednorazową ilością. Wypicie podczas postoju litra płynu to niezbyt dobry pomysł. Lepiej pić wodę często oraz w małych ilościach, gdyż wtedy lepiej się przyswaja w organizmie i nie grozi nam odwodnienie. Uważajmy także na źródełka górskie. Zimna woda płynąca ze skał może być bardzo kusząca, ale niestety zwykle taki napój „przepłynie” nam przez organizm nie pozostawiając nic po sobie.
Ostatnią rzeczą podczas grzechu „braku przygotowania” jest brak naładowanego telefonu. Ważne aby podczas przygotowania się do wyprawy naładować swoja komórkę na 100%, ponieważ w każdym momencie musimy mieć możliwość wezwania GOPR. Sami ratownicy radzą zapisać numer ratunkowy 985 w kontaktach na telefonie lub pobrać aplikację „Ratunek”, która po kliknięciu automatycznie łączy nas z numerem TOPR.


Koniec części pierwszej. Ciąg dalszy grzechów za tydzień. Zapraszamy!



Jeśli podobał Ci się artykuł to zachęcamy do lektury poprzedniego Jaki nocleg wybierają Polacy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz