![]() |
5 grzechów turystów w górach |
Powoli nadchodzi sezon letni w górach. Najwięcej miłośników gór jedzie
do najbardziej niebezpiecznego pasma górskiego w Polsce czyli do Tatr
Zachodnich. Jak bardzo niebezpieczne to góry przypomniały nam wypadki tej zimy,
kiedy w ciągu tygodnia zginęło w polskich i słowackich Tatrach 14 ludzi. Czarna seria powinna być przestrogą dla każdego turysty, ale nie zapominajmy, że
wyjeżdżając w góry możemy zapobiec wypadkom, wystarczy dobre przygotowanie. Dlatego
specjalnie przed sezonem przypominamy Państwu 5 grzechów turystów w górach.
1.
Brak odpowiedniego sprzętu
Podstawą dobrego
ubioru na wędrówki w góry są oczywiście odpowiednie buty, które będą idealnie
dopasowane. Często widać na szlakach turystów w zwykłych „adidasach”, trampkach
lub nawet zwykłych sandałach. To jeden z podstawowych grzechów turysty. W
nieodpowiednim obuwiu łatwo na szlaku o zwichnięcie kostki. Jakie buty zabrać
ze sobą w góry? Na pewno mocne, oddychające ale także nieprzemakalne. Często
stosuje się w takim obuwiu specjalną membranę, która pozwala stopie oddychać,
ale jednocześnie chroni od przemoczenia. Na rynku jest szeroki wachlarz
rodzajów obuwia górskiego. Od sandałów trekkingowych stosowanych w czasie
delikatnych podejść, aż do butów wysokogórskich.
A co poza butami?
Ważne, żeby być przygotowanym na wszelka ewentualność. Dlatego wybieramy ubranie,
które chroni przed wiatrem ale jednocześnie będzie oddychające i
przeciwdeszczowe. Na rynku znajdziemy spodnie trekkingowe, softshelly, t-shirty
oraz kurtki specjalnie stworzone na szlaki górskie. Pamiętać należy, żeby
ubierać się na tzw. „cebulę”, ponieważ pogoda w górach, zwłaszcza tych wysokich
jest bardzo zmienna. To, że wychodzimy na szlak w słoneczny poranek nie znaczy,
że w środku dnia nie zastanie nas burza w środku wędrówki. W wyższych partiach
gór zwłaszcza na początku sezonu bywają niskie temperatury dlatego polecamy
zabrać do plecaka zimową czapkę oraz rękawiczki. Za to w bardzo upalny dzień
nie zapominajmy o nakryciu głowy. Wystarczy chusta, która ochroni nas przed
udarem słonecznym.
Bywa niestety tez
tak, że na szlakach zdarzają się niebezpieczne wypadki. Ważne, by być
przygotowanym na wszelkie ewentualności. Co nam się przyda? Na pewno musimy
pamiętać o apteczce pierwszej pomocy, a w niej środki na otarcia, odciski,
pęcherze oraz folię NRC, która ochroni nas przed zimnem. Warto tez zaopatrzyć
się w nóż lub chociaż zwykły scyzoryk, który przyda się nam się w ekstremalnych
sytuacjach. Ratownicy przypominają również, żeby w plecaku znajdowała się
czołówka lub chociaż zwykła latarka, która oświetli nam szlak po zmroku i
pomoże nas odszukać ratownikom w razie niebezpieczeństwa.
Jeśli mam tyle
rzeczy do zabrania to, gdzie to spakować? Oczywiście w odpowiedni plecak. Przed
wyborem właściwego plecaka trzeba zastanowić się czego od niego oczekujemy?
Jeśli planujemy jednodniowe wypady to wystarczy plecak wielkości 25-35 litrów.
Jednak jeśli planujemy kilkudniowy wypad w góry z noclegami schroniskach to
idealnym wyborem będzie plecak w przedziale 40-50 litrów. Co taki plecak
powinien w sobie mięć, by być jednocześnie pakowny i wygodny? Usztywnienie na
tylnej ściance to podstawa w górskich wyprawach. Kiedyś do tego służył
aluminiowy stelaż, a dziś mamy ultralekkie systemy nośne, które odciążają
plecy. Wygodne oddychające szelki oraz pas biodrowy i piersiowy pomagają nam w
zmaganiu się z ciężarem. Dzisiejsze plecaki mają także różnorodne systemy
wentylacje pleców tj. siatkowy i meshowy. Ważna również jest funkcjonalność.
Jedna duża komora oraz kilka mniejszych kieszeni pomogą upchnąć odzież i inny
sprzęt. Niektórzy producenci nie zapomnieli, także o amatorach kijków
trekkingowych i specjalnych zapięciach przy plecaku ułatwiających ich
transport. W sklepach znajdziemy duży wybór plecaków zależnie od wielkości,
przeznaczenia oraz materiałów z jakich został stworzony, dlatego przedział
cenowy jest bardzo szeroki. Znajdziemy plecak za 50 złotych w promocji, ale są
i sprzęty specjalistyczne o wartości ponad tysiąca złotych.
2.
Brak przygotowania
Zdarzają się w górach
„niedzielni turyści”, którzy wychodząc na szlak dopiero zaczynają się zastanawiać
gdzie chcą iść. Głośny był wypadek turysty, który zabrał swojego pięcioletniego
syna na jeden z najniebezpieczniejszych szlaków w Polsce – Orlą Perć. Przy
wyborze wędrówki warto spędzić trochę czasu przed komputerem i poszukać szlaku
odpowiedniego dla siebie, który nie będzie zbyt trudny. Stron opisujących
tatrzańskie szlaki w Internecie jest bez liku. Jednocześnie dobrym pomysłem
jest mieć zaplanowany cały pobyt z alternatywnymi szlakami, w razie złej pogody.
Właśnie dlatego w każdym plecaku powinna znaleźć się mapa ze wszystkimi
szlakami, która pomoże nam się nie zgubić i oszacować czas dalszej wędrówki.
Dobre przygotowanie to nie tylko sprzęt, ale wiedza o górach i dostosowanie się
do zmiany warunków pogodowych. Przed wyjściem w góry powinniśmy sprawdzić
prognozy pogody, która w górach jest szczególnie ważna. Można także skorzystać
ze strony TOPR, gdzie znajdują się komunikaty
pogodowe oraz monitoring pogody w wybranych częściach Tatr.
W czasie przygotowań pamiętajmy
o wodzie i prowiancie. Szlak często jest wymagający i spalamy na nim wiele
kalorii. Siły czasem się kończą i dobry prowiant jest niezbędny. Rodzaj
jedzenia jest zależny od gustów turysty. Warto nie przesadzać i zabierać więcej
przekąsek niż solidniejszego jedzenia. Warto zastanowić się nad batonikami
zbożowymi, które oprócz tego, że są zdrowe to dodadzą nam trochę siły. Nie
zapominajmy o zwykłej czekoladzie, która jest wysokoenergetyczna i bardzo
szybko dodaje energii w chwilach kryzysu, który pojawia się u każdego. Co do
picia? Łatwa odpowiedź. Woda. Otóż nie do końca. Nie pijmy zwykłej wody tylko wodę
wysokomineralizowaną, ponieważ ona uzupełni nam minerały w organizmie. W czasie
wyprawy pijmy dużo wody, lecz nie pozasadzajmy z jednorazową ilością. Wypicie
podczas postoju litra płynu to niezbyt dobry pomysł. Lepiej pić wodę często oraz
w małych ilościach, gdyż wtedy lepiej się przyswaja w organizmie i nie grozi
nam odwodnienie. Uważajmy także na źródełka górskie. Zimna woda płynąca ze skał
może być bardzo kusząca, ale niestety zwykle taki napój „przepłynie” nam przez
organizm nie pozostawiając nic po sobie.
Ostatnią rzeczą podczas
grzechu „braku przygotowania” jest brak naładowanego telefonu. Ważne aby podczas
przygotowania się do wyprawy naładować swoja komórkę na 100%, ponieważ w każdym
momencie musimy mieć możliwość wezwania GOPR. Sami ratownicy radzą zapisać
numer ratunkowy 985 w kontaktach na telefonie lub pobrać aplikację „Ratunek”,
która po kliknięciu automatycznie łączy nas z numerem TOPR.
Koniec części pierwszej. Ciąg dalszy
grzechów za tydzień. Zapraszamy!
Jeśli podobał Ci się artykuł to zachęcamy do lektury poprzedniego Jaki nocleg wybierają Polacy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz